środa, 28 września 2016

Busz

Nadszedł długo oczekiwany przez wielbicieli wróblaków przełom września i października. To właśnie teraz w zaroślach można natrafić na takie syberyjskie rarytasy jak świstunka żółtawa czy północno-wschodnie trznadle. W ostatnich dniach na wybrzeżu jest naprawdę gorąco: trznadelek (3), trznadel czubaty (1), świstunka żółtawa (ok. 50). Grzechem byłoby nie zaglądnąć zatem co słychać w krośnieńskim buszu.
A tam...

... świergotek drzewny (Anthus trivialis)...

... rokitniczka (Acrocephalus schoenobaenus)...

... pierwiosnek (Phylloscopus collybita)...

... piecuszek (Phylloscopus trochilus)...

... rudzik (Erithacus rubecula)...

... strzyżyk (Troglodytes troglodytes)...

... szczygieł (Carduelis carduelis)...

Wróblaki można teraz przeglądać hurtowo. Z masy pierwiosnków, piecuszków, sikor, rudzików, pokrzywnic można wyłapać dość niecodziennych o tej porze roku gości.

24.09 nad Wisłokiem w Besku usłyszałem dziwny, pojedynczy głos- szybko zlokalizowałem ptaka w gęstwinie nawłoci, ale wykonanie jakiejkolwiek fotografii przez ścianę "chabazi" nie było łatwe. Już w lornetce zauważyłem że to któraś jednolicie ubarwiona Locustella; dość duża pokrzewka, płaszcz jednolicie kasztanowobrązowy, ciemne boki i białawe gardło, delikatna ale długa brewka, długi mocno zaokrąglony ogon z długimi pokrywami podogonowymi. Szczęśliwie jednak udało się strzelić kilka mniej lub bardziej ostrych zdjęć, na których widać że bez wątpienia trafiła mi się brzęczka (Locustella luscinioides).

Brzęczka (Locustella luscinioides). Charakterystyczny szeroki kuperek i zadarty ogon
wyróżniają Locustelle od reszty pokrzewek.

Brzęczka (Locustella luscinioides). Tu nieco lepszy widok na skrzydło, boki i podogonie.

Dwa dni później kręciłem się po pobliskich polach i zarośniętych nieużytkach między Miejscem Piastowym a Krosnem. O ile przeglądanie niewielkich krzaków róży było jeszcze względnie przyjemne, to w przerośniętych pokrzywami zaroślach wierzbowych nie było już tak fajnie. A właśnie tam najwięcej się działo! Na niezbyt długim odcinku przerośniętego w ten sposób rowu szalała drobnica. Na początek, na głos świstunki żółtawej wyskoczyło kilka pierwiosnków. Z wierzby odezwała się pokrzywnica, gdzieś w gąszczu śmignął rudzik. Kilka trznadli korzystało z mini-kałuży na dnie rowu wśród pokrzyw. Jadąc lornetką po koronach wierzb przypadkiem wypatrzyłem coś co na początku przypominało pokrzywnicę ale po wnikliwym przyglądnięciu się sprawie okazało się że to kolejna Locustella! Kreskowane plecy, więc tym razem któryś świerszczak. A że jest końcówka września to serce zaczęło mi bić nieco szybciej niż zwykle :) I znowu ta sama sytuacja z gąszczem gałązek... autofokus za żadne skarby nie chce złapać ostrości na ptaku, a łapie na gałązkach. Szczęście w nieszczęściu, kilka fotek wyszło na tyle "dobrze" że wątpliwości zostały rozwiane- to zwykły świerszczak (Locustella naevia). Dobre i to.

Świerszczak (Locustella naevia). Bardzo delikatnie kreskowana pierś to cecha naszego świerszczaka.

Świerszczak (Locustella naevia).

 Jeszcze w trakcie obserwacji świerszczaka moją uwagę przykuł ruch w pokrzywach; znowu jakaś pokrzewka, tym razem mocno ruda z wierzchu i jaśniejsza, biaława od spodu. Dość długa projekcja lotek, więc z pewnością jest to któryś z pospolitych przedstawicieli rodzaju Acrocephalus. Gdyby to był środek lata to raczej nie tracił bym cennego czasu, ale że jest jesień to w celach edukacyjnych postanowiłem przyglądnąć się tej sprawie z bliska. Na całe szczęście przypomniałem sobie że autofokus to nie wszystko i przełączyłem się na manual. Ptaszek w międzyczasie zdążył się wykąpać i gdy się suszył strzeliłem mu kilka zdjęć przez gałęzie. Po ich analizie i po tym co widziałem w lornetce zebrałem taki zestaw cech:
- raczej jednolity brązowo-rudy cały wierzch ciała, żółtawo-przybrudzone boki i pierś na białawym tułowiu
- długa projekcja lotek
- krótka jasna brewka, wyłącznie przed okiem
- nieco wydłużona z przodu głowa oraz długi i cienki dziób
- bardzo ciemne nogi
Wszystkie te cechy pozwalają podejrzewać że miałem do czynienia z trzcinniczkiem (Acrocephalus scirpaceus).

Trzcinniczek (Acrocephalus scirpaceus). Ciemne nogi, jednolity wierzch ciała...

... delikatna brewka, tylko przed okiem...

... ostre światło nie sprzyja obiektywnej ocenie kolorów; tu ptak wyszedł akurat dość rudo,
ale najlepiej kolor można było ocenić zanim pojawiło się słońce

Charakterystyczny dla trzcinniczka "ryjek" i długi dziób.

Tym razem obeszło się więc bez jakichś szczególnych odkryć, ale fajnie w ten sposób przed odlotem pożegnać gatunki które częściej się słyszy niż widzi i których nie będzie u nas do połowy kwietnia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz