piątek, 9 września 2016

Ścierniska

Przełom sierpnia i września to końcówka żniw. Większość pól to ścierniska lub to co po nich zostało: zaorane lub zabronowane, częściowo przerośnięte lub niedawno zasiane uprawy. Po całym okresie letnim w glebie nastąpiło wiele przemian: części roślin udało się wydać plony, część z różnych przyczyn obumarła i zgniła, dając tym samym środowisko do życia przeróżnym bezkręgowcom. I teraz gdy ta wierzchnia warstwa gleby została ruszona maszynami rolniczymi lub zalana wodą z opadów deszczu, wiele z tych żyjątek zostało odsłoniętych lub wypłynęło na powierzchnię wody.

Tej okazji nie mogły przegapić migrujące ptaki, które pojawiają się w każdym miejscu pól w poszukiwaniu pożywienia. Nie brakuje więc roślinożerców, np. żywiących się nasionami traw i zbóż gołębi, ale i owadożernych ptaków wróblowych czy drapieżników polujących na większe owady, gryzonie lub na inne ptaki.

W celu dokładniejszego przebadania obecnej sytuacji wybrałem się ostatnio kilka razy w pola pod Wrocankę oraz na lotnisko.

Pojawiły się tam licznie świergotki: początek września to najlepszy czas na obserwacje świergotków drzewnych, które pojedynczo lub mniejszymi stadkami przesiadują na ścierniskach, miedzach i łąkach. Właśnie pod Wrocanką i na obrzeżach lotniska kręci się wiele stadek po 2-10 os. oraz wiele pojedynczych ptaków.

Przerośnięte pole po rzepaku, a na nim...
...świergotek drzewny (Anthus trivialis).

Nie brakuje również świergotków łąkowych- te obecnie najłatwiej znaleźć na wilgotnych łąkach z wodnymi zastoiskami. Stadko ok. 20 ptaków zerwało się z traw na obrzeżu lotniska, od strony Głowienki, a pojedyncze ptaki siedzą również w polach.
Pojawiły się również świergotki rdzawogardłe, nietrudne do spotkania na przerośniętych ścierniskach po rzepaku, często w towarzystwie pliszek żółtych i siwych. Pierwszy świergotek rdzawogardły dotarł w pola już 1 września; do tej pory, w wielu miejscach przelatują i żerują raczej pojedynczo lub po 2-3, ale spotykam je w całych polach.

Świergotek rdzawogardły (Anthus cervinus) i bielinek.

Najrzadsze świergotki spotykane w tej okolicy to paradoksalnie... świergotki polne. Pojedyncze ptaki tego gatunku można spotkać przy dużym szczęściu na ścierniskach po pszenicy lub rzepaku. Ostatnio jednego ptaka obserwowałem pod Wrocanką.

Świergotki to niestety dość płochliwe ptaki i ich obserwacja jest trudna. Dodatkowo trzy pierwsze gatunki (drzewny, łąkowy, rdzawogardły) jesienią są do siebie bardzo podobne. Metodą na szybkie i łatwe rozpoznanie świergotków w terenie jest zapoznanie się z głosami kontaktowymi - każdy gatunek odzywa się nieco inaczej.

Będąc we Wrocance natrafiłem również na miejsce niedawnej katastrofy samolotu.
W jej wyniku zginęły dwie osoby. Według świadków, awionetka w pewnym momencie zaczęła spadać pionowo w dół i rozbiła się na jednym z pól. Zdarzenie to miało miejsce w trakcie trwającego na lotnisku pikniku lotniczego.

Tu rozbił się samolot.

Spacerując po ścierniskach i oraninach można obecnie natrafić na kilku przedstawicieli rodziny siewkowych, m. in. popularną czajkę oraz nieco mniej popularne kuliki wielkie czy mornele. Są również amatorzy błota: kszyk oraz biegus zmienny.

Biegusy zmienne były dużym zaskoczeniem. Jak inne biegusy preferują raczej błotniste brzegi dużych zbiorników wodnych, tymczasem trzy ptaki spotkałem na kałuży w polach pod Wrocanką. Przebywały tam w towarzystwie kilku skrytych i płochliwych kszyków, które szybko po wejściu na kałużę odleciały.

Biegus zmienny (Calidris alpina)

Kulik wielki to jednorazowy incydent- ptak przeleciał nad polami, charakterystycznie się odzywając.

Bez wątpienia najciekawszym gatunkiem z powyższego zestawu jest jednak mornel; właściwie jak co roku o tej porze, w okolicy pojawiło się stadko tych ptaszków. Pierwszego mornela zauważyłem w niedzielę 4 września, gdy migrował nad Winną Górą. Następnie dwa ptaki znalazłem pod Wrocanką 7 września; dzień później było ich już 7. W odwiedziny wpadli do mnie Igor (na mornele przyjechał z Krakowa) oraz Piotrek (Krosno). Po wielu perypetiach związanych z zalegającą do południa mgłą, udało nam się zlokalizować stadko ptaków na brzegu ścierniska po pszenicy. Mornele, jak inni przybysze z dalekiej północy, słyną z niesamowitej niepłochliwości. Ptaki te dały nam się podejść na niespełna 4 metry i najwyraźniej nasza obecność była im zupełnie obojętna. W nagrodę za kilka godzin spędzonych na poszukiwaniu we mgle, a od razu po niej - w upale, dostaliśmy pół godziny sesji foto z tymi sympatycznymi siewkami.

Wprawne oko wypatrzy tu mornele. Zdjęcie zrobione telefonem.
Mornel (Charadrius morinellus).
Mornel (Charadrius morinellus) ze stadka siedmiu młodych osobników.

Kręcąc się po okolicy z Igorem zaobserwowaliśmy jeszcze jeden, raczej niespodziewany w okolicy gatunek: sieweczkę obrożną, blisko spokrewnioną z mornelem. Betonowy wał w środku łąk w Klimkówce to raczej nie jest jej typowe środowisko- w Polsce najłatwiej spotkać ją na wybrzeżu Bałtyku, nielicznie trafia się również na błotnistych zbiornikach wodnych wśród innych ptaków siewkowych.

Sieweczka obrożna (Charadrius hiaticula).

1 komentarz: