... czyli 2 maja 2016, miałem przyjemność obserwować gatunek, którego nigdy w tym miejscu bym się nie spodziewał. Ten mały ptaszek niejednemu ptasiarzowi namieszał w planach, po czym zmył się bez śladu w nocy z 2 na 3 maja. Dał się tym samym poobserwować jedynie mnie i mojemu bratu, który tuż przed zmierzchem przybył na miejsce. Tym ptakiem była białorzytka płowa.
"Dnia 2 maja 2016r. prowadziłem krótkie wieczorne
obserwacje w kompleksie pól pomiędzy miejscowościami Głowienka, Wrocanka i
Szczepańcowa, w pobliżu Krosna. Podczas powrotu do samochodu około godziny
18:20, przeglądając lornetką zabronowane kamieniste pole, w odległości ok. 150m
zauważyłem niewielki obiekt przypominający ptaka wróblowego. Po wykonaniu zdjęć
z tej odległości wstępne wątpliwości się rozwiały - to był rzeczywiście ptak. Na
zdjęciu tej jakości przypominał np. makolągwę lub białorzytkę - czyli właściwie
nic konkretnego. Fakt ten był bodźcem do zbliżenia się w celu wykonania
dokumentacji, która jednoznacznie wskaże na przynależność gatunkową, zwłaszcza
że tego dnia w polach z innymi obserwacjami było bardzo krucho. Gdy szedłem w
jego stronę, ptaszek przeleciał kilka metrów ukazując tym samym biały kuper i
nasadę ogona. Było więc jasne że to białorzytka. Wyglądała raczej na młodą
białorzytkę Oenanthe oenanthe które
obserwuje się jesienią, mi jednak skojarzyła się wtedy z samicą.
Białorzytka płowa (Oenanthe isabellina). |
Białorzytka płowa (Oenanthe isabellina). |
Gdy byłem
około 50m od niej i miałem już dość dobrą dokumentację fotograficzną,
przeglądając zdjęcia moją uwagę przykuło kilka szczegółów. Ptak był ogólnie
dość jasny, zwłaszcza w okolicach głowy, ubarwienie płaszcza było jednolite.
Biały ogon miał przy końcu dość szeroką czarną wstęgę, którą znałem ze zdjęć
białorzytki płowej, jednak nie rzucała mi się ona wtedy jakoś szczególnie w
oczy.
Na jednym ze zdjęć zauważyłem również czarny kantarek
i pojaśnienie w okolicach czoła; wszystkie te cechy kojarzyły mi się właśnie z
białorzytką płową, jednak traktowałem je ciągle jako tzw. „myślenie życzeniowe”.
Ptak trzymał mnie na odległość około 30m, czyli dokładnie na szerokość jedynego
w najbliższej okolicy świeżo zabronowanego pola, na którym się razem
znajdowaliśmy; w pewnym momencie podbiegł nieco bliżej, i wzleciał dokładnie w
momencie gdy robiłem mu serię zdjęć. Na dwóch z nich udało się całkiem dobrze
uwiecznić spód - skrzydła były bardzo jasne, a nieco ciemniejszy od nich tułów, zwłaszcza
w okolicach piersi był koloru płowego. Po raz kolejny rzuciła mi się również w
oczy szeroka czarna wstęga na końcu ogona. Po tej serii zdjęć włączył mi się
sygnał alarmowy, że najwyższy czas zerknąć do przewodnika Collinsa; wiedziałem,
że któraś z białorzytek (zwykła lub płowa) ma od spodu białe skrzydła, ba,
nawet byłem bliski przekonania która. Kilka sekund na znalezienie ptaka w
książce i jest! Wygląda na to że wszystko się zgadza. Mając w pamięci tekst
„Awifauny Polski” L. Tomiałojcia i T. Stawarczyka wiedziałem, że jeśli to
rzeczywiście ona, będzie to jedno z pierwszych stwierdzeń w Polsce- prawdopodobnie
drugie lub trzecie. Na wszelki wypadek wykonuję szybki telefon do brata, który
również zajmuje się ptakami, a był akurat z rodziną u gości: „- Piotrek, chyba
znalazłem coś ciekawego pod Wrocanką…”
Białorzytka płowa (Oenanthe isabellina). |
Białorzytka płowa (Oenanthe isabellina). |
Białorzytka płowa (Oenanthe isabellina). |
„- No nie żartuj…” „- Pewności jeszcze
nie mam, ale zaraz dzwonię do Malczyka i może wszystko się wyjaśni”. Kolejny
telefon właśnie do Pawła Malczyka, który twierdzi że „tego gatunku w szacie
godowej przecież nie da się pomylić” i prosi o zdjęcie, najlepiej jak
najszybciej, mms-em. Drżącymi już rękoma robię zdjęcie ekranu aparatu telefonem
i wysyłam je.
Szybki 'zrzut' ekranu... |
Na odpowiedź nie muszę długo czekać. To białorzytka płowa!
Trzecie w Polsce stwierdzenie i pierwsze z dokumentacją fotograficzną! Paweł w
żartach marudzi, że nocka będzie zarwana bo trzeba jechać skoro świt do
Wrocanki. Dopiero po tym telefonie, z pełną świadomością zacząłem oglądać na
zdjęciach oraz przez lornetkę ptaka, który rzeczywiście posiadał wszystkie
możliwe cechy charakteryzujące białorzytkę płową. Dostrzegłem charakterystyczny
piaskowo-płowy odcień płaszcza, a wstęga na ogonie wcale nie wydawała mi się
już za wąska. Jedynym ciemnym elementem na rozłożonym skrzydle z wierzchu był
rejon skrzydełka. Ciemny kantarek, czarny wąski pasek przez oko, nad okiem
biała brewka i białawe czoło, pojaśnienia również w okolicach policzka. Wspaniała
niespodzianka wieńcząca kilkuletnie już obserwacje w tej okolicy. Po niespełna
godzinie w polach zjawił się Piotrek, który miał również szczęście obserwować
ptaka w ostatnich chwilach przed zachodem słońca.
Z północy wiał chłodny wiatr i nadciągały ciemne deszczowe chmury, co zwiastowało załamanie pogody i dawało nadzieję że ptak zatrzyma się na noc. Na polu zostawiliśmy go o godzinie 19:30. Następnego dnia, pomimo mocnej ekipy ptasiarskiej i kilku godzin poszukiwań, białorzytki płowej niestety nie udało się już odnaleźć."
Z północy wiał chłodny wiatr i nadciągały ciemne deszczowe chmury, co zwiastowało załamanie pogody i dawało nadzieję że ptak zatrzyma się na noc. Na polu zostawiliśmy go o godzinie 19:30. Następnego dnia, pomimo mocnej ekipy ptasiarskiej i kilku godzin poszukiwań, białorzytki płowej niestety nie udało się już odnaleźć."
Białorzytka płowa (Oenanthe isabellina), Wrocanka, 2 maja 2016. 3. stwierdzenie w Polsce. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz