Od niedawna razem z Piotrkiem zaczęliśmy zauważać w naszym najbliższym otoczeniu owady prostoskrzydłe (Orthoptera). To nie tak, że wcześniej ich nie zauważaliśmy, ale z powodu masy innych zainteresowań przywiązywaliśmy do nich mniejszą uwagę. Jak to często bywa, na zmianę tego stanu wpływ miał impuls. A dokładniej - odkrycie jednego z pierwszych w Polsce stanowisk malutkiego południowego świerszcza, piechotka błotnego (Pteronemobius heydenii), przy okazji ptasich obserwacji.
|
Piechotek błotny (Pteronemobius heydenii). Stanowisko odkryte przez nas 20.07.2018r. (fot. WG) |
|
Od tamtego czasu, nasze uszy - szczególnie Piotrka - wyczuliły się na obco brzmiące dźwięki. Piotrek wydedukował, że elektryzujące brzęczenie dobiegające nocą z ogródka sąsiada należy do pasikonika stożkogłowego (Ruspolia nitidula) - gatunku, który w wyniku ekspansji na północ pojawił się w Polsce w 2014 roku, a do 2018 znanych było zaledwie kilka spotkań. Rewelacyjne odkrycie!
Tymczasem... do końca sezonu 2018 znaleźliśmy kilkanaście kolejnych stanowisk tego owada, co mocno sugeruje, że jego populacja tworzy się u nas już od dobrych kilku lat.
|
Pasikonik stożkogłowy (Ruspolia nitidula). (PG) |
Na "ruspolii" się nie skończyło; we wrześniu 2018, będąc na ptakach w polach pod Beskiem, usłyszeliśmy ciekawego świerszcza - charakterystycznego dla klimatu śródziemnomorskiego nakwietnika trębacza (
Oecanthus pellucens), do niedawna uznanego w Polsce za gatunek wymarły.
Po tak interesującym pierwszym sezonie przygody z Orthoptera zorientowaliśmy się, że okolice Krosna i Beskid Niski to jedna wielka czarna plama w kwestii zbadania tych owadów, a to zwiastowało kolejne fascynujące odkrycia i znaleziska.
W tym roku, uzbrojeni w niezbędną wiedzę wyruszyliśmy na podbój okolic. Szybko udało się potwierdzić ubiegłoroczne stanowisko piechotka. Piotrek w międzyczasie dogłębnie zbadał okolice swojego domu i mocno podszkolił się z pospolitych i trudnych w identyfikacji gatunków, co pozwoliło na szybszy przesiew osobników spotykanych w bliższym lub dalszym terenie.
|
Złotawek nieparek (Chrysochraon dispar). (PG) |
|
Wątlik prążkowany (Leptophyes albovittata). (PG) |
|
Miecznik ciemny (Conocephalus fuscus). (WG) |
|
Pasikonik śpiewający (Tettigonia cantans). (PG) |
|
Dołczan wysmukły (Stenobothrus lineatus). (PG) |
|
Podłatczyn dwubarwny (Bicolorana bicolor). (PG) |
|
Skakun fałdowany (Tetrix undulata). Jedna z wielu naszych zagadek, oznaczonych do gatunku
z pomocą Szymona Czyżewskiego - dzięki Szymon! (PG) |
|
Nadobnik włoski (Calliptamus italicus) - a tu jedno z najciekawszych znalezisk Piotrka;
2 stanowiska w Beskidzie Niskim. Do tej pory z obszaru polskich gór nie podawany. (PG) |
|
Nadobnik włoski (Calliptamus italicus). (PG) |
|
Ten dołczan wysmukły nie miał szczęścia. Kontrolę nad nim przejął grzyb,
prawdopodobnie z kompleksu gatunków Entomophaga grylli. |
Podobnie jak w przypadku wypadów na sowy, nic nie może się równać nocnym eskapadom w poszukiwaniu owadów. Noc to najlepszy czas na delektowanie się przyrodą. Dźwięki, zapachy, powiew chłodu i spokój sprawiają, że nieistotna staje się odległość do przebycia po trudnym terenie czy towarzyszące jej zmęczenie. Dzięki temu, niejako po omacku można nocą dotrzeć w miejsca, którym w dzień nie poświęciłoby się zbyt dużo uwagi. Tymczasem takie miejsca lubią kryć w sobie wiele tajemnic.
|
Podkrzewin szary (Pholidoptera griseoaptera). Swoim krótkim świerszczeniem,
wraz z dużymi pasikonikami współtworzy klimat letnich wieczorów. (WG) |
|
Długoskrzydlak sierposz (Phaneroptera falcata). Przybysz z południa,
w ostatnich 20. latach skolonizował całą Polskę. (WG) |
|
Zrówieńka bieszczadzka (Isophya stysi). Zrówieńki (Isophya sp.) znane są z południowej części
Polski, głównie z gór. Na przełomie sierpnia i września znaleźliśmy 3 stanowiska tych owadów na
obszarze Beskidu Niskiego. Co więcej, dzięki pomocy rumuńskiego entomologa Ionuța Iorgu udało nam się je oznaczyć do gatunku jako zrówieńki bieszczadzkie, znane dawniej w Polsce z jednego tylko stanowiska w Bieszczadach. Od kilkudziesięciu lat z Polski nie wykazywane. (WG)
|
|
Zrówieńka bieszczadzka (Isophya stysi). (PG) |
|
Oscylogram pojedynczego dźwięku wydawanego przez zrówieńkę bieszczadzką (Isophya stysi). |
|
Opaślik sosnowiec (Barbitistes constrictus). (PG) |
|
Konik długopokładełkowy (Pseudochorthippus montanus). (PG) |
|
Nakwietnik trębacz (Oecanthus pellucens). Słuchając głosu chóru tych świerszczy w ciepłą noc można
poczuć się jak na wczasach w południowej Europie. (WG) |
|
"Śpiewający" nakwietnik trębacz (Oecanthus pellucens). (WG) |
|
Modliszka (Mantis religiosa). W świetle latarki nietrudno je zauważyć. Ta piękna ciemnooka samiczka
nie miała towarzystwa, ale przy innej okazji trafiliśmy na porośniętą trawami i czarcikęsem łąkę
z dziesiątkami modliszek i pasikoników stożkogłowych. (WG) |
|
Nie tylko owady prostoskrzydłe dobrze obserwuje się nocą. Tu rzadka górska sówka,
Chersotis cuprea, spotkana przez nas w tym roku w dwóch lokalizacjach. (WG) |
|
Pasikonik stożkogłowy (Ruspolia nitidula). (PG) |
|
Naboczeń bagienny (Mecostethus parapleurus). O ile ruspolie i nakwietniki zdążyły nam nieco spowszednieć,
za każdym kolejnym wyjściem natura ponownie nas zaskakuje. Znalezione przez Piotrka stanowisko naboczni
to po Bieszczadach drugie znane miejsce w Polsce, gdzie można spotkać ten rzadki gatunek szarańczaka. (PG) |
|
Naboczeń bagienny (Mecostethus parapleurus). (PG) |
|
Nie byliśmy jedynymi amatorami nocnych owadów. Lelek (Caprimulgus europaeus). (PG) |
Do powyższego zestawienia ciekawych znalezisk warto dodać
świerszcza południowego (Eumodicogryllus bordigalensis), którego udało mi się nagrać na środku wielkiej uprawy. Nie był jednak zbyt śmiały i nie pokazał się do zdjęć.
* * *
Pasikoniki stożkogłowe i nakwietniki od kilku lat mocno prą w kierunku północnym. Ostatnio dołączyły do nich dwa świerszcze: świerszcz południowy i piechotek błotny. Rzadki 20 lat temu długoskrzydlak, obecnie jest gatunkiem rozpowszechnionym w całej Polsce. Modliszka stała się gatunkiem umiarkowanie pospolitym. A to tylko mała próbka przetasowań, jakie dokonują się na naszych oczach w składzie fauny.
Takie to właśnie bujdy wymyślają ekolodzy w swojej propagandzie o zmianach klimatu... :-)